Placki ziemniaczane z sosem kurkowym



Ktoś powiedział placki? : ) Czy jest ktoś kto ich nie lubi? Chrupiące ziemniaczane pysznotki! Z nimi jest chyba podobnie jak z rosołem. Magia domu, rodziny. Każdy ma na nie swój przepis i sposób. Moja Babcia lubi je na sposób, jak to mówi "warszawski", czyli z cukrem i śmietaną. Inni są zdania, że "po węgiersku", a ja dziś proponuję z sezonowością lata,a  mianowicie sosem kurkowym. Obiecuję, że będziecie zadowoleni. 

Składniki na placki:
1-1,5 kg dużych ziemniaków
1-2 cebule
pieprz, sól
2 - 3 łyżki mąki pszennej
1- 2 łyki mąki ziemniaczanej
2 jajka
olej roślinny do smażenia

Składniki na sos:
świeże kurki
cebula
śmietana kremówka
świeże zioła: tymianek
gałka muszkatałowa
sól, pieprz
miód

Przygotowanie:
Ziemniaki obieramy i płuczemy pod bieżącą wodą. Teraz czas na najgorszą część, a mianowicie tarcie ziemniaków, szczególnie dla tych, którzy nie posiadają żadnego pomocnego ku temu urządzenia i muszą to robić analogicznie, czyli ręcznie. Tak jak nasze babcie. Pamiętajcie uważajcie na palce! Końcówkę ziemniaka warto sobie nabić na widelec lub po prostu darować, przecież kolejny czeka w kolejce ; )

Do startych ziemniaków dodajemy pozostałe składniki i mieszamy dokładnie. Ciasto powinno być lejące. Jak gęsta śmietana. Oczywiście mąki można dodać. Ciężko przewidzieć jak bardzo mączyste będą ziemniaki, chyba że hodujemy je sami.  Odstawiamy na czas przygotowywania sosu. By ziemniaki nie ciemniały, proponuję dodać odrobinę soku z cytryny lub kwasku cytrynowego.


Teraz czas zająć się grzybami. Oczyszczamy je dokładnie. Jeśli jest taka potrzeba, to kroimy na drobniejsze kawałki. Cebulę natomiast w drobną kostkę i szklimy w rondelku. Następnie dodajemy kurki i chwilę podsmażamy z łyżką miodu. Całość zalewamy śmietanką. Doprawiamy do smaku. Doprowadzamy do wrzenia i dusimy na małym ogniu. Poniżej przedstawiam małą instrukcję obrazkową.

Smacznego! 
Polecam serdecznie!







1 komentarz:

Dziękuję za odwiedziny. Znajdziesz mnie także na portalach społecznościowych takich jak: Facebook czy Instagram. Bądźmy w kontakcie! Z kulinarnym pozdrowieniem - Ostoja Lasu.