Chyba wszyscy mamy słabość do kotletów? Wygodna sprawa. Obiad na 2-3 dni dla całej rodziny. Za sprawą zmiany dodatków, każdego dnia będzie inaczej. Jak widać, u mnie były w towarzystwie młodych ziemniaków i leczo.
Składniki:
500 g mięsa mielonego z indyka
3-4 ząbki czosnku
garść świeżego oregano i tymianku
1 jajko
łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego
sól i pieprz
mąka pszenna
olej roślinny
1 cebula - opcjonalnie
Przygotowanie:
Kupuję już zmielone mięso. Bo łatwiej i wygodniej, prawda? W wielu miejscach można wybrać sobie kawałek mięsiwa i poprosić o zmielenie. Jako, że indyk jest delikatny, to do wyrobu kotletów nie dodaję już bułki, jak w przypadku mielonych z wieprzowiny. A zatem wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Formujemy odpowiadającej wielkości kotlety. Jeśli zbyt się nam kleją do rąk, to polecam moczyć ręce w zimnej wodzie przed każdym kolejnym kotletem.
Przed położeniem na rozgrzany olej obtaczamy delikatnie w mące. Smażymy z dwóch stron na oleju roślinnym. Ja dorzucam także na patelnię pokrojoną w ćwiartki czy nawet mniejsze kawałki, jedną cebulę. Smażę na "średnim ogniu". Jeśli mięso jest zbyt mokre i za bardzo pryska, to przykrywam patelnię pokrywką na kilka chwil.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny. Znajdziesz mnie także na portalach społecznościowych takich jak: Facebook czy Instagram. Bądźmy w kontakcie! Z kulinarnym pozdrowieniem - Ostoja Lasu.