Pieczony halibut na szpinaku


Jak można zauważyć z częstotliwości publikowania przepisów ze szpinakiem ewidentnie wynika, że go uwielbiam. Muszę jednak przyznać, że to świadome uwielbienie dorosłego człowieka. Za dzieciaka pałałam do niego wręcz przeciwstawnym uczuciem, o ile można mówić o uczuciach w stosunku do roślin. Człowiek dojrzewa jak widać również smakowo i jego gusta się zmieniają diametralnie. Zatem jeśli macie niezbyt dobre wspomnienia związane ze szpinakiem czy rybami, to spróbujcie tego połączenia. Może i Wam się odmieni? :) 


Składniki:
szpinak - świeży bądź mrożony
cebula biała
kilka ząbków czosnku
ser z błękitną pleśnią - lazur
filet z halibuta
olej roślinny
chilli w płatkach
pieprz ziołowy
tymianek
sól


Przygotowanie:
Filet z halibuta dokładnie osuszamy ręcznikiem papierowym. Solimy z każdej strony i zostawiamy na jakieś 10 minut. Ponownie przecieramy ręcznikiem papierowym.



Na patelni podsmażamy cebulę pokrojoną w kostkę i oprószoną solą. Czekamy, aż się zeszkli i dodajemy szpinak. Jeżeli jest mrożony, to zajmie nam to chwilę dłużej nim woda odparuje. Gdy już to się stanie dodajemy ser pleśniowy i 2 - 3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę. Doprawiamy solą i pieprzem ziołowym do smaku. Ale uważajmy soliliśmy już wcześniej cebulę, a ser pleśniowy też jest słony.



Halibuta przyprawiamy płatkami suszonego chili, pieprzem ziołowym oraz tymiankiem. Układamy go skórą do dołu,  na posmarowaną odrobiną oleju roślinnego blaszkę. Dla większej wygody możemy położyć go na papierze do pieczenia. Wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika. Rybka nie potrzebuje zbyt wiele czasu. 10 - 15 minut wystarczy. Pod koniec możemy włączyć funkcję grilla.  Jeśli sam szpinak i ryba to za mało na obiad, to śmiało do zielonego możemy dodać ugotowany makaron czy też ryż.

Smacznego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny. Znajdziesz mnie także na portalach społecznościowych takich jak: Facebook czy Instagram. Bądźmy w kontakcie! Z kulinarnym pozdrowieniem - Ostoja Lasu.