Ciasto:
Karmel:
Czekolada:
Przygotowanie:
Suche składniki wymieszać, dodać zimną margarynę pokrojoną w kostki i rozgnieść widelcem. Następnie dołożyć jajko i pozostałe składniki. Wyrabiać, aż powstanie nam w miarę jednolita masa. Owinąć folią spożywczą i schłodzić w lodówce min. pół godziny. Rozwałkować (gdy ciasto przykryjemy folią spożywczą nie będzie się kleiło do wałka) i wyłożyć nim formę do tart lub tortownicę. Przykryć papierem do pieczenia, na który wysypujemy fasolę albo groch, czy co tam mamy pod ręką, by uzyskać lekkie obciążenie, które zapobiegnie nadmiernemu wyrośnięciu ciasta. Piec przez 15 minut w temp. około 180 stopni, następnie zdjąć papier i piec kolejne 15 minut. Ostudzić.
Aby zrobić karmel, należy wsypać cukier i zalać go wodą, a następnie gotować, aż zbrązowieje. Gdy to się stanie, ściągamy na chwilę z palnika i dodajemy serek mascarpone (można użyć śmietany, ale ja miałam do zużycia mascarponiaka) i mieszamy do połączenia. Następnie znów gotujemy, tak z 2-3 minuty. Wyłączamy płomień i dodajemy masło i sól. Mieszamy do połączenia, aż tłuszcz się wchłonie. Zalewamy nim ciasto i chłodzimy (niestety!) z 5-6 h, aż stwardnieje, czyli najlepiej zrobić to wieczorem i zamknąć w lodówce na noc, by nie kusiło.
Ostatni etap jest najłatwiejszy, aczkolwiek też wymaga odrobiny cierpliwości. A mianowicie, podgrzewamy kremówkę, aż zabulgoce i wrzucamy do niej kostki czekolady. Mieszamy do rozpuszczenia. Polewamy ciasto i dekorujemy wiórkami. I teraz najsmutniejsza chwila, albowiem znów musimy schować do lodówki, na jakieś 2-3 godzinki.
Wspaniałości :)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować! : )
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń